Mam na imię Natalka i chodzę do Szkoły Podstawowej nr 173
im. Górników Polskich. Chodzę do bardzo fajnej i sympatycznej klasy, VIc. Klasa
składa się z 12 chłopców i 16 dziewczynek. Czuję się w niej tolerowana i
szanowana. Jeździectwo trenuję od
małego, a na zawody zaczęłam jeździć od wakacji . Szykuję się też do zdania na
brązową odznakę jeździecką, co potwierdzi i zmobilizuje mnie do cięższej
współpracy z końmi. Koleżanki wytrwale mnie wspierają gdy się denerwuje i
pocieszają gdy coś poszło nie tak
podczas zawodów jeździeckich.
Gdy szukam inspiracji biegam.
Oprócz jazdy konnej lubię też biegać dystansowo. Zaczęło się
od taty, który codziennie rano nakładał sportowe buty i szedł biegać.
Zainspirowało mnie to. Talent do biegania odkryłam w czwartej klasie gdzie na
zaliczeniu z w-fu uzyskałam najlepszy
czas na 600m. Postanowiłam wtedy zacząć trenować. Do tej pory reprezentuje
szkołę w biegach przełajowych i sztafetach , lecz prawdziwym wyczynem (moim
zdaniem) było to jak postanowiłam wziąć udział w biegach, BIEGNIJ WARSZAWO na
dystansie 10km. Przebiegłam to i czuję się teraz pewnie trenując i ścigając się
ze starszymi.
Gdy nadchodzi weekend i zaczyna się leniuchowanie ..
Podczas weekendów lubię czytać (może wydawać się to troszkę
śmieszne) tylko jedną, ulubioną książkę. Lubię spotykać się z przyjaciółmi z
klasy co kończy się na plotkowaniu, zakupach czy nie zapomnianych przygodach .
Kocham słuchać muzyki przy otwartym oknie u mnie w pokoju, gdzie lekki powiew
od czasu do czasu sprawia, że mogę poczuć się jak Gwiazda na scenie, śpiewając
mój ulubiony kawałek. Uwielbiam też esmsować i rozmawiać przez telefon.
Moja rodzina składa się z pięciu zwierząt
Podczas wyjazdu do
zoo, chyba w klasie trzeciej, ze wszystkich zwierząt najbardziej spodobała mi
się pewna lama. Nawet ją nazwałam, ale
nie pamiętam jak. W drodze powrotnej dużo o tym zwierzęciu mówiłam, wtedy klasa
nadała mi miano „Lama”. Do tej pory nazywają mnie Lamą i dlatego , mogę
napisać, że nią jestem.
Mam młodszego brata o nie typowym imieniu Jarema, gdy ma
humor mogę na niego liczyć i śmiać się z
nim, a jak nie atakuje mnie bez powodu. Wkracza do mojego pokoju bez pukania
krzycząc i udając dzikie zwierzę, mówiąc szczerze lubi koty i przypomina mi
groźnego tygrysa lub rozwścieczonego lwa.
Mój tata jest troszkę szalony i nie przewidywalny,
porównując go do zwierza przypomina mi niedźwiedzia. Lubi spać do późnej
godziny, ale obowiązki traktuje tak dobrze jak tylko umie.
Mama to taka mrówka wiecznie zapracowana, cieszy się wraz ze mną. Kocham ją nad życie.
A gdzie te czwarte zwierzę ? to moja suczka rasy Jack
Russell terrier -Gaja.
Rodzina mi pomaga. Sport-dziedziczny.
Cała moja rodzina stara mi się pomagać w trenowaniu wymienionych
wcześniej sportów. Tata w weekend chętnie zabiera mnie na treningi jeździeckie.
Chętnie gdyż sam bardzo lubi konie i kiedyś
bardzo dużo jeździł więc popiera moje zamiłowanie do koni. Po tacie
jestem też zwinna i dobrze biegam. Mama gdy była w moim wieku reprezentowała
szkołę w biegach, tak jak ja teraz.
Wydaje mi się, że jest z tego dumna. Odziedziczyłam po nie też talent do
malowania. Z wykształcenia jest
plastykiem. Próbuje rysować coraz lepiej pod czujnym okiem mamy. Kocham moich rodziców i szanuje to co dla mnie robią.
Zakończenie
To były na razie moje drobne ‘atuty, ale jak każdy mam też
wady np. to, że słaba jestem z zaliczeń związanymi z rękami, takimi jak
zaliczenie z rzutów piłką lekarską czy
palantową. Ale na tym przystańmy. Jak
mówiłam staram się robić wszystko w kierunku tego co lubię np. kocham konie i w
przyszłości chciałabym być weterynarzem . Czytam dużo książek związanych z
końmi i gazet Galoop, Koń & Jeździec.
Mam nadzieję, że się podobało J
O to parę moich zdjęć:
Natalia jest już naszą absolwentką, trzymamy kciuki za dalsze sukcesy. :-)